odzimek o filmach

Nieszczęśliwi marzyciele

Marzyciele. Kim właściwie są? Na pewno postaciami, które pokochało kino.

Kino znów przypomniało sobie o marzycielach. Wszystko za sprawą Damiena Chazelle’a, który nie tylko dał im dojść do głosu, ale rozbudził na nowo tę magiczną umiejętność życia ponad zwykłością. Jest kilku innych bohaterów, którzy zamienili swe życie w ciąg rozmarzonych wizji. Marzyciele są smutni. Nie da się uśmiechać, kiedy wszystko, czego chcesz to odrobinkę więcej, niż kiedykolwiek zdołasz dostać.

Axel, Elaine, Grace, Paul, Leo Arizona Dream

Trudno tam doszukiwać się bohaterów niebędących marzycielami. Może jedynie młodziutka polka… Jest to jeden z najtragiczniejszych marzycielskich filmów. Absolutnie nikt nie dostaje tego, czego chciał. Marzenia staja się rzeczywistością a realne życie fantazją. Kusturica stworzył świat, w którym każdy naznaczony jest piętnem własnego przeznaczenia i dążenia do zupełnie niemożliwego celu. Axel jest, paradoksalnie, najzwyklejszą postacią w filmie. Trochę jakby przegrywem, trochę wykolejeńcem, trochę nieudacznikiem. Siłą wciągnięty zostaje w świat szalonych i nieprzewidywalnych postaci, gdzie sny o latającej rybie nie robią na nikim wrażenia. Elaine chce latać, Grace być żółwiem, Paul gwiazdą kina a Leo zbudować piramidę z Cadillaców sięgającą księżyca. Każdy w tym świecie reprezentuje inny rodzaj niespełnienia. Obraz ten przepełniony jest zbliżającą się katastrofą, ale jednocześnie nie sposób oderwać od niego wzroku, zakochujemy się, zupełnie nieodwzajemnioną miłości w bohaterach i zbyt wyblakłej Arizonie.

Christopher Into the Wild

Ziomek, który marzy o życiu poza światem. Porzuca wszystko, co ma, porzuca wszystko, co zna, by wieść życie w zgodzie ze sobą i naturą. Jest jedną z tych postaci, której motywacje pozostają dla wielu zupełnie niezrozumiałe. Christopher jest marzycielem-radykałem. Dążąc do życia na swoich zasadach, poświęca absolutnie każdy aspekt społecznych relacji i współżycia na każdym poziomie. Bohater tak naprawdę, paradoksalnie, nie chce niczego. Jego marzycielskość sięga dużo dalej niż do przyziemnych spraw, dużo wyżej nawet niż Cadillaki na księżycu. On stwarza zupełnie nowy, własny mikrokosmos. Jego największe nieszczęście polegało na tym, że tworzenie własnej przestrzeni na terenie innej, doskonale funkcjonującej od milionów lat, jest z góry skazane na porażkę. Natura nie daje nikomu taryfy ulgowej, wszystkich traktuje tak samo surowo. Christopher pasuje do mojej kategorii nieszczęśliwych marzycieli nie dlatego, że ginie, choć to bez wątpienia smutne zakończenie, ale dlatego, że zbyt późno uświadamia sobie, jak trudno jest w pojedynkę. Po prostu.

Alvin Prosta historia

Starszy Pan postanawia odwiedzić swego chorego brata, z którym jest skłócony. Ma do przebycia 300 mil. Postanawia jechać kosiarką. Alvin i wszyscy, których spotyka na swej drodze, to prości, zwyczajni, ciepli ludzie. Zajmują się swoimi sprawami, żyją z dnia na dzień, nie pragną niczego więcej, niż mają. Jedynie Alvin, przepełniony mądrością i doświadczeniem, marzy, by pogodzić się z bratem. Wyrusza w drogę po tym, jak dowiaduje się o wylewie brata. Nie ma żadnej pewności, czy ten, kiedy do niego dotrze, będzie jeszcze żywy. Pragnienie zgody i spokoju ducha wygrywa. Alvin jest najmniej oczywistym marzycielem, nie chodzi z głową w chmurach i nie chce nie oczywistości. Właściwie możecie się zastanawiać, czemu właściwie znalazł się w tym zestawieniu, przecież jako jedyny realizuje swe marzenie. To prawda. Jednak jego „nie szczęśliwość” wynika nie z marzeń, a z życia. Alvin jest weteranem wojennym, przeżył śmierć wielu bliskich mu ludzi, sam spowodował czyjąś śmierć. Żal za traconym w tak bestialskich czasach życiem jest wprost nie do udźwignięcia. Alvin zdaje sobie sprawę, że to prawdopodobnie ostanie zrealizowane marzenie w jego życiu, więc oddajmy mu to zwycięstwo.